Wiersz „Szachista” Maciej Pająk

Wiersz „Szachista” Maciej Pająk

Prezentujemy wiersz „Szachista”, który znajduje się w tomiku „Noc taka niebieska” autorstwa Macieja Pająka.

 

Szachista,

Rycerz: Grasz Czarnymi

          Śmierć: Nie uważasz,

                                             że w tym kolorze mi do twarzy?

 

 Ingmar Bergman „Siódma pieczęć”, 1957 r.

 

Wędrowałem przez wiele krain, trzymając w dłoniach szachownicę.

Szukałem godnego przeciwnika, z którym skrzyżuję szachowe szpady.

Szukałem przy wodach Gangesu, w Persji, w Kambodży.

W Chinach namawiałem graczy, by odstawili swoje plansze do Go.

„Spróbujcie sił ze mną!” – wołałem.

Nieliczni śmiałkowie wciąż przegrywali.

 

Poprzez mongolskie stepy, smagany stepowym wiatrem Gobi, ruszyłem do Rosji.

Nawet w tamtej krainie mistrzów, nikt nie umiał sprostać mojej mądrej obronie.

Mieli błysk w oczach, ale nie potrafili zapobiec memu frontalnemu atakowi.

Po kilkudziesięciu minutach partii, przecierali spocone czoła –

A ja słyszałem w ich myślach:

„Za wszelką cenę muszę ratować króla!”

 

Niczym Lawrence z Arabii, wtopiłem się w pustynne plemiona.

Moje niezwyciężone figury wirowały w orientalnym tańcu.

Omamiałem przeciwników tym tańcem –nie bałem się ich błyszczących sztyletów.

Moje zdobycze: kadzidło, mirra, lampa z uwięzionym potężnym dżinem,

Szybkonogi wielbłąd,

Nie robiły na mnie wrażenia.

 

Brzemię niezwyciężenia, stawało się powoli nieznośne:

„Przeklęty duchu, który dałeś mi talent –Ja chcę w końcu przegrać!”

Majaczyłem w gorączce, a wielbłąd niósł mnie przez Saharę.

Liczyłem na to, że burza piaskowa, w końcu pogubi moje figury.

Przypomniałem sobie o dżinie:

„Proszę znajdź mi godnego przeciwnika!”

Omdlałem…

 

Obudziłem się na skraju urwiska, w oddali morze – byłem sam.

Rozstawiona na kamieniu szachownica, idealnie przygotowane figury.

„Usiądę przy szachownicy” – pomyślałem, trącając stopą leżącą na ziemi zakrzywioną kosę.

Pojawił się dziwny przeciwnik, o białej jak kreda twarzy, odziany na czarno.

Zagrał czarnymi, w tym kolorze było mu do twarzy –

Stawką było życie.

Po kilku godzinach gry – w końcu przegrałem.

 

 

Autor :Maciej Pająk

Ostrów Wielkopolski 24,11,2018